zuzekx33.fotkoblog.pl

Kim jest dla mnie Jezus?

No właśnie. Kim? Jezus nie gra w moim życiu większej roli. Bynajmniej na razie. Do kościoła zaczęłam uczęszczać od pierwszej klasy podstawówki. Oczywiście-nie z własnej woli. Rodzice uważali, że powinnam. Popierali to swoimi argumentami "jak byłem w Twoim wieku to co tydzień chodziłem do kościoła!". Jako grzzeczna, mała dziewczynka słuchałam ich i co tydzień szłam do kościoła. Potem była I Komunia Święta. Później odwiedzałam kościół tylko do VI klasy. Nauczanie tam nudziło mnie. Nie lubiłam kazań księdza i nie lubię do teraz. Mówiłam rodzicom, że wychodzę do kościoła, a tak naprawdę szłam do parku. Dla większej wierzytelności, przed wyjściem z domu krzyczałam zawsze: "Z Panem Bogiem!" . Czasem ewentualnie postanowiłam przejść się z przyjaciółką z sąsiedztwa, która dziwiła mnie są religijnością. Starałam się być taka jak ona, chciałam uwierzyć. Gdy już zaczynało się tak dziać, nagle wszystko zniknęło, chęć do modlitwy jak i wierzenia w Boga nie odrodziła się. Ewentualnością jest, gdy ludzie widzą mnie na Mszy, w której nie uczestnicze aktywnie. Jestem, bo jestem. Jestem, bo muszę. Jestem, mimo tego, że nie chcę.

Jezus.. Jezus. Wiem, że to osoba święta. Niby. Z lekcji religii coraz więcej dowiaduję się o Nim. Katechezy są bardziej interesujące i przemawiające niż te z podstawówki. Wiadomo, że istniał. Wiadomo, że zmarł. Mamy natomiast dowody na wszystkie cuda, które według Ewangelii miały zajście? Mamy dowody na to, że Jezus zmartychwstał? Może po prostu jego zwłoki zostały skradzione?